Po przerwie wakacyjnej, czas wrócić do mojego bloga? Dziś opiszę Wam w skrócie jedno z największych wiat w islamie, które trwa 3-4 dni. Tak się składa, że właśnie zaczyna się dziś.
Pochodzenie Święta tzw. Dużego Eid. W ramach ciekawostki: W zależności od kraju, w ofierze składa się barany, wielbłądy czy kozy. Powody są różne, np. brak dostępu do barana lub chęć poświęcenia większego zwierzęcia.
Cała historia zaczęła się od Abrahama, który także dobrze znany jest w Biblii (zrobię jak zwykle porównanie przypowieści z Koranu i Biblii).
Pewnego dnia Bóg postanowił sprawdzić wierność i oddanie Abrahama. Miał on zabić w ofierze swojego jedynego wówczas syna – Izaaka. Historie są podobne w Koranie i Biblii, natomiast zakończenie trochę się różni. Abraham zabrał swojego syna na górę i tam zbudował ołtarz, na którym położył Izaaka i kiedy miał Go złożyć w ofierze, pojawił sie anioł Gabriel i powiedział Abrahamowi, aby nie robił mu nic złego, ponieważ już udowodnił swe posłuszeństwo i oddanie wobec Boga. Według Koranu anioł nakazał Abrahamowi złożyć w ofierze baranka zamiast jego syna. Od tej pory muzułmanie co roku składają Bogu w ofierze baranka. Według Biblii po pojawieniu sie anioła, który powiedział dokładnie to samo, żeby nie zabijał swojego syna i że udowodnił swe oddanie i posłuszeństwo dla Boga, Abraham zobaczył uwikłanego w krzew baranka i postanowił złożyć go Bogu w ofierze.
Jak wygląda to święto? Muszę tutaj dodać, iż to już 3 rok, kiedy jestem świadkiem Eid-Al-Adha. Pierwszy raz było to w Tangier, kiedy z mężem zaczęliśmy razem mieszkać w bloku kilku piętrowym. Od dwóch lat mieszkamy w Safi w domu, więc wygląda to nieco inaczej. W Maroku jest tradycja budowania domów i rzadko ludzie żyją w mieszkaniach. W domu sprawa jest prosta. Przywozi się barana do chaty i trzyma na tarasie, na ostatnim piętrze domu. W mieszkaniach ludzie trzymają barany na jednym wspólnym dachu, który jest budowany na zasadzie tarasu. Pamiętam, że zapach mnie dobijał, jak te zwierzęta maszerowały po klatce schodowej. Każdy człowiek jest inny i nie wszyscy sprzątali to, co zwierzaki zostawiały za sobą.. W domu to inna bajka. Najlepiej jest trzymać taką owce na domowym tarasie. Uwaga na kwiaty, u nas w ciągu kilku minut wszystkie były pożarte hehe W tym roku są u nas aż 4 barany. Wypada zawsze jeden baran na rodzinę, np. dziadkowie = 1 baran, mąż i żona plus dzieci = 1 baran itd..
O co chodzi z tymi baranami? Żyją sobie w naturalnych warunkach, hasają po trawie, jedzą, piją, używają życia aż do czasu, gdy osiągną odpowiedni wiek, aby być no.. zjedzonym hehe Sorki, czarny humor;) Taki baran ma od 1 roku do 2. Wtedy jest najlepsze mięso. Gdy przyjdzie odpowiedni czas, pierwszego dnia święta, rano, zostaje zabity przez doświadczonego rzeźnika w sposób jak najbardziej naturalny i humanitarny jak to jest możliwe. Przy uboju należy powiedzieć, że jest to robione w imię Boga i dla Niego. Dla wszystkich wrażliwych, przypominam tylko, że u nas niestety zabija się zwierzęta masowo, w nieludzkich warunkach np. świnie- rażąc prądem, przekarmiając sztucznie kaczki (mają rury przymocowane do dziobów), czy tucząc kurczaki zastrzykami ze sterydów, aby podwoiły lub potroiły swoją wagę?
Ile kosztuje taki baran i gdzie go kupić? Na początku musimy znaleźć rzeźnika, który pojedzie z nami na tzw. souk (targowisko) z owcami. Facet pomaga wybrać odpowiednie zwierzę. Baran ma np. od 20 do 40 kg. Cena kształtuje się mniej więcej od 1300-2000 marokańskich dihramów (130-200 Euro/$ i więcej). Do tego dochodzi koszt rzeźnika – około 30 Euro, koszt pokrojenia mięsa około 10 Euro.
No Comments